stare ALE Jare!
Nazwa: stare ALE Jare!
Ekstrakt: 14%
Alkohol: 5,0%
Gatunek: Altbier/Sticke
Pełne, ekstraktywne jak można było się spodziewać. Bardzo chlebowe, biszkoptowe, lekko owocowe. Goryczka całkiem wyraźna, solidna o drewnianym charakterze. Niezłe, deserowe ale pod koniec zaczyna trochę męczyć choć to chyba cecha tego stylu. Wysycenie raczej niskie.
MOJA OCENA: 6/10
Tea APA Grand Prix
Ekstrakt: 13,1%
Alkohol: 5%
Gatunek: Tea APA
Mało treściwe, faktura przypomina dziesiątkę. Dość wytrawne. Sporo cytrusów, głównie marakuja. Wyczuwam delikatną taniczność, pewnie pochodzącą z czarnej herbaty. Bergamotki występującej w Earl Grey nie wyczuwam. Goryczka średnio-słaba. Wysycenie wysokie. Piwo niezłe, ale bez szału.
MOJA OCENA: 6/10
Eisbock Grand Prix
Browar: Pinta (Uwarzone w browarze na Jurze)
Nazwa: Eisbock Grand Prix
Ekstrakt: 27%
Alkohol: 11,2%
Gatunek: Eisbock
Potwór! To dobre określenie tego piwa. Ciężkie, mięsiste, karmelow0-chlebowe, trochę suszonych owoców. Goryczka zaznaczona, krótka. Wysycenie niskie. Pod koniec staje się trochę męczące.
MOJA OCENA: 7/10
I’m so horny!
Browar: Pinta (Uwarzone w browarze na Jurze)
Nazwa: Vermont IPA
Ekstrakt: 18%
Alkohol: 6,7%
Gatunek: Coffee lager
Kolor: czarne bez refleksów
Zapach: Pachnie jak przeparzona kawa z kawiarki. Żadnych piwnych nut.
Piana: beżowa, drobna, zbita
Smak: Pełne, gładkie, orzechowe, mleczna czekolada skontrowana przepaloną, mocną kawą. Kawowa kwaskowatość przeplata się z popiołowością, która osiada w przełyku. Pinta kolejny raz nie zawodzi, świetne piwo.
MOJA OCENA: 8/10
Kwas Theta
Browar: Pinta (Uwarzone w browarze na Jurze)
Nazwa: Vermont IPA
Ekstrakt: 24,7%
Alkohol: 10,2%
Gatunek: Wild Sour Cheery RIS
Kolor: czarne
Zapach: kapusta kiszona i wiśniowy kwasek
Piana: początkowo ładna, beżowa, pękająca ale syczy i szybko znika co zresztą nie dziwi.
Smak: Połączenie wina wiśniowego – takiej chamskiej nalewki za 5zł, czarnego chleba i wody z kapusty kiszonej z dominacją kwaśności. Dla mnie genialne połączenie choć nie dałbym 24 BLG, piwo wydaje się wodniste i mega pijalne. Alkohol świetnie ukryty. Wysycenie średnio-niskie.
OCENA: 9/10
Vermont IPA
Z braku możliwości dojazdu na dzisiejszy trening pozostało mi pobiegać. Za cel postanowiłem dobiec do stadionu MFK Karvina za czeską granicą. Łącznie wyszło ciutkę ponad 10km i mimochodem poprawiłem życiówkę o prawie 2 minuty. Przy takiej okazji piwo się wręcz należy 🙂
Browar: Pinta (Uwarzone w browarze na Jurze)
Ekstrakt: 15,1%
Alkohol: 5,5%
Gatunek: American IPA
Kolor: pomarańczowy, zmętniony
Zapach: bardzo owocowy, rześki, morelowy, brzoskwiniowy, ziołowy.
Piana: drobniutka, niska, biała
Smak: mało ciała, ale nie jest wodniste. Sporo owoców, mango, marakuja, brzoskwinia, ananas. W tle kwiatowo-ziołowe akcenty. Wysycenie niskie. Goryczka niska, owocowa, krótka.
Ogólne wrażenie: Pinta jak to Pinta, nie zawodzi. Kolejny świetny produkt. Continue reading
Hoplaaga
Rano przebiegłem standardową trasę po wsi a cały dzień suszyło mnie jakbym był na kacu. Dopiero Hoplaaga zaspokoiła moje pragnienie.
Browar: Pinta (Uwarzone w browarze na Jurze)
Nazwa: Hoplaaga
Gatunek: Jasny lager
Zapach: owocowy, słodki, przypomina sok z białych winogron.
Smak: Bardzo gładkie, słodkawe, sporo owoców, głównie białych winogron, ananasa. Goryczka krótka, owocowa, przyjemna. Wysycenie trochę zbyt wysokie, jak na lagera przystało
Ogólne wrażenie: Pinta jak zwykle nie zawodzi.
OCENA: 8/10
Brett IPA
Dziś złożyłem szafę. Trzeba cieszyć się małymi sukcesami, dlatego Pintowy Brett IPA mi się po prostu dziś należy 🙂
Browar: Pinta (Uwarzone w browarze na Jurze)
Nazwa: Brett IPA
Ekstrakt: 15,1%
Alkohol: 7,5%
Gatunek: Brett IPA
Kolor: złoty, zmętniony
Zapach: bardzo owocowy, jabłka, cytryna, sucha kora i delikatnie wyczuwalne nuty stajenne, sianowate.
Piana: biała, średnio-gruba, dość szybko redukuje się do otoczki.
Smak: Podstawa pełna acz delikatna, gładka w odczuciu w ustach. Wyczuwalne owoce, głównie morele, czerwone jabłka, gruszki, trochę suchej kory i aromat przypominający zleżałe siano. Wysycenie średnio-niskie. Goryczka średnia, wyraźna, przyjemna i krótka.
Ogólne wrażenie: To mój pierwszy Brett więc nie mam żadnego punktu odniesienia. Niestety słynnej stajni zbytnio nie wyczuwam. W ślepym teście strzeliłbym, że to całkiem pijalna, fajnie nachmielona APA.
OCENA: 8/10
ŻytoRillo
Browar: Pinta (Uwarzone w borwarze na Jurze)
Nazwa: ŻytoRillo
Ekstrakt: 14%
Alkohol: 5,3%
Gatunek: Black Rye Amarillo IPA
Kolor: ciemnobrązowy z czerwonymi błyskami.
Zapach: przypieczone tosty, rozpuszczalna kawa z mlekiem, są też aromaty przypominające ziemię, taką z ogródka, trochę ziół.
Piana: beżowa, bujna, gruboziarnista. Piwo trochę naczekało się na swoją kolej, więc możliwe, że trochę się przegazowało.
Smak: Pełne, nieprzesadnie słodkie, mleczna czekolada, suszone owoce w karmelu, nuty tostowe z fajnym, ziołowym finiszem. Goryczka średnia, krótka. Całość bardzo pijalna, gładko wchodzi – żytni zasyp robi robotę. Nie przeskadza nawet wyższe wysycenie, które wzięło się z długiego oczekiwania butelki w piwniczce na swoją kolej 🙂
Ogólne wrażenie: Niezłe, ciekawe piwo na jesienny wieczor.
OCENA: 6/10
Imperator Bałtycki
Przed wypiciem takiego mocarnego syropu piwnego postanowiłem pobiegać co by nie mieć wyrzutów sumienia. Nie ma się czym chwalić, ale życiówka na 5km pobita!
Browar: Pinta (Uwarzone w borwarze na Jurze)
Nazwa: Imperator Bałtycki
Ekstrakt: 24,7%
Alkohol: 9,1%
Gatunek: Imperialny Porter Bałtycki
Kolor: Smoliście czarny, całkowicie nieprzejrzysty
Zapach: Bardzo bogaty i średnio intensywny. Migdały, sporo czarnego chleba, śliwki w czekoladzie, gorzka czekolada, jest też trochę nut żywicznych.
Piana: jasno brązowa, początkowo wysoka, szybko redukuje się do dwumilimetrowej otoczki, przy okazji ładnie oklejając szkło.
Smak: O dziwo nie jest przesadnie słodko jak na tak potężny ekstrakt. Dobry balans sprzyja pijalności. Chce się wziąć kolejny łyk. Wyczuwam głównie nuty czarnego chleba, gorzkiej czekolady, świeżo mielonej kawy zaparzonej w kawiarce. W tle typowe dla porterów aromaty wędzonej śliwki, wiśni w czekoladzie. Pojawiają się też akcenty sosu sojowego, który zazwyczaj nabiera intensywności wraz ze starzeniem się porterów. Warka, którą piję jest ważna do 23.06.2017 mimo to ponad 2 miesiące piwo czekało na półce na swoją kolej.
Goryczka wyraźna, szlachetna, akcenty żywiczne rywalizują z tymi palonymi dając fajne, niespotykane dla mnie wcześniej odczucie pojawiania się na przemian akcentów sosnowych na języku z tymi popiołowymi w przełyku. Alkohol świetnie ukryty, pojawił się pod koniec przy ogrzaniu piwa w postaci rozgrzewania przełyku.
Ogólne wrażenie: Przypomina trochę RISa, ale jest też kilka akcentów typowych dla porterów. Przy tym ekstrakcie chyba każde piwo robi wrażenie. Imperator Bałtycki to niewątpliwie mocarz wśród porterów.
OCENA: 8/10
Grodziskie 5.0
Nazwa: Grodziskie 5.0
Ekstrakt: 7,8%
Alkohol: 2,6%
Gatunek: Grodziskie
Kolor: jasne, minimalnie zamglone
Zapach: praktycznie brak zapachu, minimalna wędzonka
Piana: minimalna, szybko znika
Smak: Bardzo wodniste, słabo wysycone jak na ten styl. Subtelnie słodkawe z kwaskowatą kontrą. Wędzonki niestety jest tutaj bardzo mało. Dużo słabiej niż wersja 3.0 i 4.0.
Ogólne wrażenie: No niestety słabo wędzone, słabo wysycone, słabe w odbiorze. Pinto, rozczarowałaś mnie.
OCENA: 3/10
American Barley Wine Grand Prix
Browar: Pinta (uwarzone w Browarze na Jurze)
Nazwa: American Barley Wine Grand Prix
Ekstrakt: 22%
Alkohol: 8,1%
Gatunek: American Barley Wine
Kolor: brązowy, czarnej herbaty, zmętniony
Zapach: kawa zbożowa, karmel, jabłka, winogrona i cała masa żywiczno-chmielowych aromatów. Już wiem, że to piwo mi będzie smakowało! 🙂
Piana: drobna, beżowa, kremowa, pomalutku redukuje się do 2mm warstewki.
Smak: Mocarne, syropowate. Baza słodowa w zbożowym tonie, karmelowa z aromatem prażonego słonecznika. Słodycz gładko przechodzi z ulepkowatości do żywicznej chmielowości. Garbniki bardzo przyjemnie osiadają na języku, momentami powodując delikatne pieczenie. Chmielowość głownie w postaci żywicy, świeżo skoszonej trawy, sosny. Aromatów owoców tropikalnych z amerykańskich chmielów raczej nie wyczuwam. Wysycenie średnio-niskie.
Ogólne wrażenie: Najlepszy Barley Wine jaki piłem, a piłem aż trzy 🙂 Swoją drogą to piwo trochę naczekało się na swoją kolej. Postanowiłem najpierw pobiegać aby nie mieć wyrzutów sumienia przy piciu takiego piwnego syropu. Dzięki temu piwu pobiłem swój rekord na 3km. Może i to nie jest imponujący wynik, ale lepiej pobiegać i wypić piwo, niż siedzieć i nie robić nic! 🙂
OCENA: 9/10
Farmhouse
Nazwa: Farmhouse
Ekstrakt: 13,1%
Alkohol: 5%
Gatunek: Farmhouse ale
Kolor: jasnożółty, zmętniony
Zapach: Przyjemny, ciekawy – sianowaty, cytrusowy, kwaskowaty z dużą ilością owocowych estrów.
Piana: biała, drobna, trwała
Smak: Słodkawe, gładkie w odczuciu w ustach, lekkie, bardzo pijalne. Owoce tropikalne, głównie ananas, nuty trawiaste. Goryczka niska, wysycenie średnie.
Ogólne wrażenie: Piłem lane w „House of beer” w Krakowie. Świetne, świeże, orzeźwiające. Smakowało nawet Najmilszej 🙂
OCENA: 8/10
Ce n’est pas IPA Bruin
Nazwa: Ce n’est pas IPA Bruin
Ekstrakt: 18%
Alkohol: 7,5%
Gatunek: Biere de Garde Bruin
Kolor: brąz, minimalnie zmętnione
Zapach: Silnie słodowy, bardzo dużo melanoidyn – skórki chleba. Przypomina koźlaka. Owoce czerwone – jabłka, wiśnie.
Piana: Beżowa, drobna, szybko redukuje się do niskiej, trwałej otoczki.
Smak: Pełne, ciężkie, słodowe, karmelowe. Podobnie jak w aromacie – silny aromat skórki chlebowej. W tle trochę owoców: czerwonych jabłek, wiśni, ciemnych winogron, mniej wyraźnie zaznaczonych w porównaniu z aromatem. Alkohol słabo ukryty, piecze w przełyk i rozgrzewa. Wysycenie średnio-wysokie.
Ogólne wrażenie: Trochę przekombinowany i zbyt ciężki w odbiorze koźlak.
OCENA: 4/10
Raj z Rajs
Browar: Pinta (uwarzone w Browarze na Jurze)
Nazwa: Raj z Rajs
Ekstrakt: 19,1%
Alkohol: 7,9%
Gatunek: Double Rice Galaxy IPA
Kolor: Słomkowo-żółty lekko wpadający w pomarańcz, opalizujące.
Zapach: Słodkie, dojrzałe owoce tropikalne jak melon, mango i nawet arbuz. Żywicy nie czuć. Aromat ryżu podobny do chlebków ryżowych wyczuwalny w tle.
Piana: Brzydka, pękająca, szamponowa. Szybko redukuje się do niskiej, małej koronki.
Smak: Mocarne, bardzo treściwe, słodkie, głębokie, cytrusowe z fajnym, gładkim, ryżowym posmakiem. Goryczka naprawdę silna, nie jest przykryta głębokim ekstraktem, jest przyjemna, nie zalega. Alkohol bardzo dobrze ukryty, pojawia się tylko w postaci rozgrzewania przełyku. Wysycenie niskie.
Ogólne wrażenie: Kolejny majstersztyk wypuszczony przez Pintę.
OCENA: 9/10
Jak w dym
Nazwa: Jak w dym
Ekstrakt: 16,5%
Alkohol: 6,9%
Gatunek: Koźlak wędzony – Rauchbock
Kolor: Brunatny, ciemno-brązowy, klarowny
Zapach: Bardzo silna, porządna, dymiona wędzonka i karmel
Piana: minimalna łuna osadza się na powierchni
Smak: Treściwe, słodkie, karmelowe. Typowo dla koźlaków dużo nut melanoidynowych – przypieczonej skórki chleba. Wędzonka przyjemnie dymiona, lekko szynkowa, dobrze wyczuwalna, ale słabiej niż w zapachu. Wysycenie średnio-wysokie, ciut za wysokie jak na styl. Alkohol idealnie ukryty, nie czuć go w żadnej postaci.
Ogólne wrażenie: Spodziewałem się większego 'łał’ od Pinty. Trochę zbyt mało dymu i za słaba goryczka. Poza tym piwo bardzo dobrze pijalne.
OCENA: 7/10
Modern Drinking
Browar: Pinta (uwarzone w Zarzeczu)
Nazwa: Modern Drinking
Ekstrakt: 15,5%
Alkohol: 6,4%
Gatunek: West Coast India Pale Ale
Kolor: pomarańczowy, delikatnie zmętnione
Zapach: Intensywny, owocowo-cytrusowy, żywiczny, bardzo chmielowy
Piana: Średnio-obfita, drobna, trwała.
Smak: Lekka podbudowa słodowa, piwo jak przystało na west coast jest wytrawne, delikatne z bardzo konkretną, przyjemną, jednoprofilową gorczką grejpfrutową. Wysycenie raczej niskie dzięki czemu bardziej pijalne.
Ogólne wrażenie: Jestem bardziej west coast niż east coast headem, dzięki czemu to piwo na pewno ma u mnie fory 😉 Świetne, jednoprofilowe od początku do końca piwo. Idealnie pasuje mi do west coast stylu. Mimo, że balans dużo bardziej postawiony na goryczkę to w niczym to nie przeszkadza i piwo nadal jest bardzo pijalne.
OCENA: 9/10
Kwas Delta
Nazwa: Kwas Delta
Ekstrakt: 9%
Alkohol: 3%
Gatunek: Berliner Schwarze
Kolor: Czarny z miedzianymi refleksami
Zapach: Podobny do kwasku cytrynowego. Żadnych palonych słodów itp.
Piana: drobniutka, malutka, skromna, chyżo walczy o utrzymanie się w szkle.
Smak: Bardzo kwaśne, podobnie wykrzywia usta jak pozostałe kwasowe produkty Pinty. Tutaj trochę wiśni i innych ciemnych owoców, ale znacznie mniej ich niż w Gammie. Kwas przykrywa w zasadzie wszystko, przez co piwo trochę wydaje się wodniste i nisko-wysycone.
Ogólne wrażenie: Mimo wszystko solidny, orzeźwiający i ciekawy twór.
OCENA: 7/10
Kwas Gamma
Nazwa: Kwas Gamma
Ekstrakt: 13,1%
Alkohol: 5%
Gatunek: Raspberry sour
Kolor: różowo-miedziany, lekko zmętniony
Zapach: Bardzo przyjemny aromat kompotu truskawkowego (?).
Piana: Minimalna, drobniutka ale szczątki dość trwale pozostają w szklance w postaci koronki
Smak: Jak na kwas przystało jest kwaśne, wykręcające twarz, orzeźwiające, takie jak lubię! Aromat malin, który w zasadzie bardziej przypomina aromat truskawek, jest całkiem wyraźny, przebija się tuż pod warstwą wyraźnego, ale przyjemnego kwasku. Wysycenie trochę przysłonięte tym kwasem, więc ciężko ocenić, ale odpowiednie.
Ogólne wrażenie: Najmilsza jest fanką całej serii pintowych kwasów, dzięki czemu mam okazję je próbować. To jest zdecydowanie najlepsze z całej serii. Wypite lane w Viva la Pinta w Krakowie.
OCENA: 8/10
Angielskie Śniadanie
Nazwa: Angielskie Śniadanie
Ekstrakt: 14%
Alkohol: 5,3%
Gatunek: Extra Special Bitter
Kolor: Ciemny bursztyn, klarowny
Zapach: Karmel, toffi, słodowość z fajnym drewnianym aromatem, typowym dla angielskiego chmielu.
Piana: Niska, drobniutka, szybko redukuje się do minimalnej koronki. Ładnie okleja szkło.
Smak: Pełne, słodowe, karmelowe, bardzo gładkie. Aromaty drewnianej beczki, suszonych orzechów włoskich. Całkiem porządnie nachmielone. Goryczka chyba trochę zbyt silna jak na ten styl, co jak najbardziej mi odpowiada 🙂
Ogólne wrażenie: Mógłbym pić je do śniadania 🙂
OCENA: 8/10
Lublin to Dublin (Robust Milk Stout) – 2015
Nazwa: Lublin To Dublin (2015)
Ekstrakt: nie podano
Alkohol: 6%
Gatunek: Robust Milk Stout
Kolor: Ciemno-brunatny, niemal czarny
Zapach: kawa, czekolada, karmel i skórka chleba.
Piana: beżowa, początkowo wysoka, grubo-ziarnista, czapowata. Po chwili opada do małej, ładniejszej warstwy, ładnie oklejającej szkło
Smak: słodkawe, palone, minimalnie wodniste. W tle wyłaniają się posmaki kawy i mlecznej czekolady. Wysycenie raczej niskie.
Ogólne wrażenie: Solidne, ciekawe piwo jednak wersja z 2014 roku była conajmniej o poziom wyżej.
OCENA: 7/10
Kwas Beta
Nazwa: Kwas Beta
Ekstrakt: 9%
Alkohol: 3,2%
Gatunek: Lichtenhainer
Kolor: Złoty, mocno zmętniony
Zapach: słabo-inensywny, lekko wędzony i delikatnie słodowy.
Piana: Niska, drobna szybko znika
Smak: Orzeźwiające, lekkie i przyjemne. Wyczuwalne nuty słodowe, które przykryte są kwaskiem, który jest całkiem silny, ale nie zalega i zachęca do wzięcia kolejnego łyku. Wędzonka z zapachu w smaku już raczej nie wsytępuje. Chmielu również nie wyczułem.
Ogólne wrażenie: Chętnie wrócę do niego ze względu na niską zawartość alkoholu i wyjątkowy, oryginalny orzeźwiający smak. Mam nadzieję, że wejdzie do stałej oferty Pinty.
OCENA: 8/10
Oto Mata IPA
Nazwa: Oto Mata IPA
Ekstrakt: 14%
Alkohol: 5,2%
Gatunek: Rice IPA
Kolor: jasno-złoty, zmętniony
Zapach: cytrusowo-śmietankowo-biszkoptowy, przyjemny
Piana: Drobniutka, niska, okleja szkło
Smak: Uderzenie cytrusowej goryczki. Lekkie, rześkie z akcentami biszkoptów i słodkich owoców. Nisko wysycone. Z każdym łykiem chce się wziąć następny.
Ogólne wrażenie: Piłem lane w pubie „Z innej beczki” w Wodzisławiu Śląśkim.
OCENA: 7/10
Call me Simon – Imperial English Bitter
Nazwa: Call me Simon
Ekstrakt: 19,1%
Alkohol: 8,1%
Gatunek: Imperial English Bitter
Kolor: Mętny pomarańcz
Zapach: Morelowe, brzoskwiniowe, delikatne cytrusy, lekki karmel i toffi. Alkohol delikatnie się wyłania.
Piana: Złamana biel, niska, średnio-pęcherzykowa, ładnie okleja szkło.
Smak: Słodycz karmelu przeplatana brzoskwiniami, aromatami kwiatów i rumianku. Mocna, solidna chmielowość herbaciano-drewniana bierze górę po kilku łykach. Pijalne, gładkie, rozgrzewa w przełyku.
Ogólne wrażenie: Dobrze się czasem odchamić od amerykańskich chmieli, ale dwóch z rzędu bym nie wypił.
OCENA: 8/10
Viva la Wita
Nazwa: Viva la Wita
Ekstrakt: 16,5%
Alkohol: 5,7%
Gatunek: Imperial Witbier
Kolor: Barwa i konsystencja nektaru bananowego z odrobiną miodu. Bardzo mętne.
Zapach: słabo-intensywny, lekka kolendra, banan, lekkie cytrusy i coś maślanego
Piana: bardzo niska, szczątkowa
Smak: Z każdym łykiem moje kubki smakowe odbierają inne smaki. Początkowo słodko: miodowo-bananowe, po chwili cytrusowo-kwaskowate, pod koniec przypieczony pomarańcz w karmelu. Całość nisko wysycona co daje aksamitny odbiór.
Ogólne wrażenie: Świetne piwo. Lubię witbiera od czasu do czasu, ten jest jednym z lepszych jeśli nie najlepszy jaki piłem. Niesamowita paleta smaków, pijalność i głębia smaku.
OCENA: 9/10
Call me Simon – Imperial Irish Red Ale
Nazwa: Call me Simon
Ekstrakt: 19,1%
Alkohol: 6,9%
Gatunek: Imperial Irish Red Ale
Kolor: Brunatne, zmętnione
Zapach: Chmielowy, słodko-karmelowy, bardzo przyjemny
Piana: Minimalna, oklejająca, długo się utrzymuje
Smak: Gęste jak zupa, słodycz palonego zboża, karmel, skórka chlebowa i kontra porządnego owocowo-cytrusowego chmielu. Alkohol dobrze ukryty, niewyczuwalny w smaku, pojawia się pod koniec lekkie rozgrzewanie w brzuchu.
Ogólne wrażenie: Piwo trochę zdradliwe, ponieważ jest bardzo pijalne, treściwe, chce się wziąć kolejny łyk, natomiast trzeba mieć na uwadze, że piwo jest stuningowane i jest tutaj 7% alkoholu. Jest naprawdę świetne, na pewno do niego wrócę przy najbliższej okazji.
OCENA: 9/10
Koniec Świata
Browar: Pinta
Ekstrakt: 19,1%
Alkohol: 7,9%
Gatunek: Sahti
Kolor: Bardzo mętny, barwy toffi.
Zapach: Pachnie trochę jak piwo pszeniczne połączone z toffi.
Piana: Minimalna, znika błyskawicznie
Smak: Początkowo bardzo weizenowy, kwaskowaty przechodzący w owoce i karmel. Bardzo słodkie, po chwili nużące. Bardzo treściwe, mięsiste. Po kilku łykach wyczuwam delikatne nuty jałowca. Wysycenie bardzo niskie, zgodnie ze stylem. Alkohol bardzo dobrze ukryty – nie czuć, że jest go aż prawie 8%.
Ogólne wrażenie: To mój pierwszy kontakt z gatunkiem Sahti. Piwo na pewno jest ciekawe, choć już wiem, że to nie jest mój ulubiony styl 😉 Wyczytałem, że to piwo wzorowane jest na starych nordyckich gatunkach piwnych, które przechowywane jest w otwartych beczkach i nalewane jest do kubków za pomocą chochli. Do uwarzenia tego piwa użyto drożdży piekarniczych.
OCENA: 5/10
Hopus Pokus
Nazwa: Hopus Pokus
Ekstrakt: 16,5%
Alkohol: 6,3%
Gatunek: Black IPA
Kolor: Bardzo ciemne z wyraźnymi czerwonymi refleksami.
Zapach: Głównie amerykańskie chmiele – grejpfrut, mango. Ponadto lekka paloność. Bardzo przyjemny i intensywny zapach.
Piana: Jasna, kremowa, początkowo wysoka, grubo-ziarnista
Smak: Treściwe piwo z porządną bazą słodową i paloną kontrą idąca w stronę czekolady. Chmielowa goryczka bardzo wyraźna, nieco zalegająca.
Ogólne wrażenie: Treściwe, lekko oleiste piwo. Kolejny solidny twór Pinty.
OCENA: 8/10
A Ja Pale Ale
Browar: Pinta
Ekstrakt: 12%
Alkohol: 4,5%
Gatunek: America Pale Ale
Kolor: złoty, delikatnie zmętniony
Zapach: Intensywny, owocowo-cytrusowy, pojawia się grejpfrut, standardowo dla APA
Piana: Drobna, niska, biała
Smak: Jest intensywna, porządna chmielowość – wyczuwalne cytrusy, fajna, przyjemna goryczka, trochę za krótka. Minimalnie karmelowe. Niestety baza słodowa bardzo wodnista przez co piwo jest strasznie lekkie.
Ogólne wrażenie: Zdecydowanie brakuje ciała temu piwu. Jest orzeźwiające, pijalne i lekkie, ale spodziewałem się porządnego APA, trochę się zawiodłem.
OCENA: 6/10
Oki Doki
Browar: Pinta (Warzone w Zarzeczu)
Ekstrakt: 11,5%
Alkohol: 4,3%
Gatunek: jasny lager nowozelandzki
Kolor: jasno-złoty, klarowny
Zapach: Słodowość i owoce: brzoskwinia, mandarynki ale i trochę cytrusów się wałęsa.
Piana: Drobna, średnio-wysoka, pomału redukuje się oklejając szkło.
Smak: Orzeźwiająco słodowe z bardzo rześkimi nutami owocowymi. Jak w zapachu przeplata się brzoskwinia z mango i pomarańczem. Wysycenie odpowiednie, nie jest zbyt wodniste.
Ogólne wrażenie: Solidne piwo, które bardzo szybko zniknęło ze szklanki 😉 Mega pijalne, smaczne i orzeźwiające.
OCENA: 7/10
Grodziskie 4.0
Nazwa: Grodziskie 4.0
Ekstrakt: 7,8%
Alkohol: 2,6%
Gatunek: Grodziskie
Kolor: Żółte, mętne
Zapach: Wędzony, średnio-intensywny
Piana: wysoka, biała, szybko opada do koronki
Smak: Wędzoność uderza na pierwszym planie. Jest wodniste, ale takie właśnie ma być. Jest trochę słodu i kwasku. Goryczka bardziej z wedzonki.
Ogólne wrażenie: Nie wiem czy różni się czymkolwiek od 3.0, ale wydaje mi się bardziej pijalne przez co jest mniej męczące. Ogólnie wypite dość powoli, ale ze smakiem.
OCENA: 6/10
Imperium Atakuje
Browar: Pinta
Ekstrakt: 19,1%
Alkohol: 7,8%
Gatunek: Imperial India Pale Ale
Kolor: miedziany, delikatnie zmętniony
Zapach: Średnio-Intensywny, bardzo przyjemny – owocowo-żywiczny
Piana: Średnio-obfita, drobna, dość długo się utrzymuje
Smak: Bardzo głębokie, przyjemne i niesamowicie aromatyczne piwo. Bardzo dobrze zrównoważona głęboka baza słodowa (19% ekstraktu) z długą i przyjemną goryczką z nutami żywiczno-chmielowo-cytrosowymi.
Ogólne wrażenie: Niesamowicie pijalne i zdradliwe piwo, bo ma dużo alkoholu, który jest fajnie ukryty.
OCENA: 7/10
UPDATE 19.02.2017: Brakuje tego intensywnego aromatu, goryczka zalegajaca i pestkowa. To nie ten Imperium jaki pamiętałem. Ocena spadła z 9 na 7
Czarna dziura
Nazwa: Czarna dziura
Ekstrakt: 11,5%
Alkohol: 4,2%
Gatunek: Ciemny lager
Kolor: Prawie czarny, pod światło ma rubinowe refleksy
Zapach: Niezbyt intensywny, przyjemny, karmel, trochę kawy i nuty gorzkiej czekolady
Piana: Beżowa, drobna, początkowo wysoka, powoli opada do pierścienia.
Smak: Na początku karmelowo-czekoladowe, następnie dość wyrazista goryczka, kawa, lekka kwaskowatość i orzechy włoskie całkiem przyjemnie zaakcentowane. Całkiem treściwe.
Ogólne wrażenie: Fajne, ciekawe.
OCENA: 8,5/10
Pierwsza pomoc
Browar: Pinta (Warzone w Zarzeczu)
Nazwa: Pierwsza pomoc
Ekstrakt: 10,5%
Alkohol: 4,2%
Gatunek: jasny lager
Kolor: ciemno-złoty
Zapach: dość intenysywny, słodowy z akcentami chmielowymi
Piana: Wysoka, zwarta, grubo-pęcherzykowa, pękająca z bardzo ładną i trwałą czapą.
Smak: Dość mocny, wytrawny słód z nutami drzewnymi. Chmiel świeży, wyczuwalny, mocno zaakcentowany na koniec. Goryczka przyjemna, pełna jak na 10,5 BLG
Ogólne wrażenie: W ciemno dałbym temu piwu 12 lub nawet 13 blg. Bardzo dobrze pijalne, przyjemne i fajne. Oby więcej takich piw na naszym rynku.
OCENA: 7/10
Ce n’est pas IPA Ambrée
Nazwa: Ce n’est pas IPA Ambrée
Ekstrakt: 16,5%
Alkohol: 6,4%
Gatunek: Ambree
Kolor: Ciemny bursztyn, mętny
Zapach: Kwiatowo-ziołowo-słodowy.
Piana: Niska, szybko opadająca, po chwili zostają szczątki
Smak: Owocowo-słodowe – morele, brzoskwinie i banan. Goryczki praktycznie brak. Słodkie i pełne. Wysycenie średnio-niskie.
Ogólne wrażenie: Moim zdaniem minimalnie lepsza niż postawnowa wersja Ce n’est pas IPA.
OCENA: 8/10
Dobry wieczór
Nazwa: Dobry wieczór
Ekstrakt: 13,1%
Alkohol: 4,5%
Gatunek: Oatmeal stout
Kolor: Czarne, smoliste, nieprzejrzyste.
Zapach: kawowy, lekko słodki
Piana: Brązowa, drobna, bardzo niska, po chwili znika całkowicie.
Smak: Kawowa kwaskowość, przypalone płatki owsiane. Piwo pijalne, wytrawne, ale i delikatnie zarazem. Na przełyku pozostaje delikatna goryczka.
Ogólne wrażenie: Długo poszukiwałem tego piwa u mnie w mieście. W końcu udało mi się je dostać w Le Clercu za ok. 5zł. Bardzo fajne piwo na wieczór do Fify 15 🙂
OCENA: 8/10
Ce n’est pas IPA
Nazwa: Ce n’est pas IPA
Ekstrakt: 14%
Alkohol: 5,3%
Gatunek:
Kolor: Zgnita pomarańcza, mocno mętny
Zapach: Morela, banan. Słaby zapach
Piana: Niska, szybko opadająca, po chwili brak jej całkowicie.
Smak: Na początek bomba słodowa, banan. Później goździki, jałowiec, kolendra. Na końcu znów banany
Ogólne wrażenie: Fajne, ciekawe, gładko-wchodzące. Warto spróbować!
OCENA: 7,5/10
Lublin to Dublin
Nazwa: Lublin To Dublin
Ekstrakt: 16%
Alkohol: 6,5%
Gatunek: Irish Stout
Kolor: Czarne, smoliste, nieprzejrzyste.
Zapach: Przypalone, suszone owoce – rodzynki, śliwki.
Piana: Beżowa, drobna, mocna i zwarta
Smak: Kawowo-czekoladowe. W tle suszone owoce: śliwki, rodzynki. Jest gorzkie, mocno wytrawne.
Ogólne wrażenie: Piłem je w Viva La Pinta w Krakowie z beczki. Piwo bardzo dobrze zbalansowane. Trzyma Pintowy wysoki poziom.
OCENA: 9/10
Stare Ale Jare
Nazwa: Stare Ale Jare
Ekstrakt: 14%
Alkohol: 5%
Gatunek: Altbier
Kolor: bursztynowo-brązowe, klarowne
Zapach: Słody i dojrzałe owoce
Piana: Słaba, niska, szybko opadająca
Smak: Na początku razu uderza goryczka. Piwo bardzo przyjemnie słodowe, z delikatnym owocowym akcentem na końcu. Dobrze zbalansowane.
Ogólne wrażenie: Piłem je w Viva La Pinta w Krakowie z beczki, bardzo pijalne i przyjemne piwo.
OCENA: 8,5/10
Dyniamit
Nazwa: Dyniamit
Ekstrakt: 16,5%
Alkohol: 6%
Gatunek: Pumpkin Ale – Dyniowe Ale
Kolor: Bursztyn, mętny
Zapach: Słód, przyprawy (goździk, cynamon)
Piana: Słaba, niska, szybko opadająca
Smak: Głęboki, pełny smak słodu. Wyczuwalny goździk, cynamon, posmak ciasta, który chyba wynika z drożdży. Dynia w zasadzie jakby nie wyczuwalna. Bardzo smaczne.
Ogólne wrażenie: Piłem je w Viva La Pinta w Krakowie, bardzo pijalne i przyjemne piwo.
OCENA: 8/10
Apetyt na życie
Nazwa: Apetyt na życie
Ekstrakt: 13,1%
Alkohol: 5%
Gatunek: Żytnie (roggenbier)
Kolor: Szarożółty, bardzo mętny
Zapach: Banany, goździki
Piana: Niska, szybko opadająca, po chwili brak jej całkowicie.
Smak: Bardzo gęste, treściwe. Wyczuwalne banany i goździki z pszenicznych piw, jest kwaskowość, jednak piwo jest bardzo głębokie, dobrze pijalne.
Ogólne wrażenie: To mój drugi żytni roggenbier. Bardzo pozytywne wrażenie odniosłem. Jak zwykle nie zawiodłem się na Pincie.
OCENA: 7/10
Grodziskie 3.0

zdjęcie zapożyczone ze strony Pinty, niestety swojej butelki nie uwieczniłem.
Browar: Pinta
Nazwa: Grodziskie
Ekstrakt: 7,8%
Alkohol: 2,6%
Gatunek: Grodziskie
Kolor: słomkowe, mętne
Zapach: Fajna wędzonka, słaby
Piana: Bardzo wysoka, biała, szybko znika do małego kożuszka
Smak: Mocno wodniste, czuć wędzoność, ale nie jest przesadnie mocna co dla mnie jest plusem. Delikatna słodowość. Po chwili piwo staje się męczące, mam wrażenie jakbym pił popielniczkę zalaną wodą.
Ogólne wrażenie: Piwo fajne na spróbowanie, ale 0,5l było pod koniec męczące. Dość przyjemne, ale końcówka bardzo męczyła.
OCENA: 5/10
Atak chmielu
Nazwa: Atak chmielu
Ekstrakt: 15,1%
Alkohol: 6.1%
Gatunek: Pale Ale
Kolor: ciemno-miedziany, klarowny
Zapach: Intensywny, owocowo-cytrusowy, żywiczny
Piana: Średnio-obfita, drobna, dość długo się utrzymuje
Smak: Na początek idą owoce i słód, później żywiczny, świeży chmiel. Na końcu silna, ale niezalegająca goryczka. Alkohol niewyczuwalny.
Ogólne wrażenie: Bardzo ładna etykieta, tylko strasznie ciężko schodzi. Do użytku własnego przy butelkowaniu trzeba się nieźle natrudzić, żeby pozbyć się kleju i etykiety. Bardzo przyjemne piwo, nie zamulające. Chętnie znów wypiję przy najbliższej okazji.
OCENA: 8/10