Warka Strong
Kolejny mocny lager, choć nie tak mocny bo tylko 6,5%, jako umilacz popołudnia z Wiedźminem.
Nazwa: Warka Strong
Alkohol: 6,5%
Gatunek: mocny lager
Słodowe, słodkie, dość pełne w fakturze. Niestety liniowe, poza słodową pełnią nic się tutaj nie dzieje. Trochę owocowych estrów. Całkowity brak goryczki. Pijalne i nic poza tym.
OCENA: 4/10
Beczkowe Mocne 9%
Kolejne popołudnie kiedy żona w pracy na popołudnie. Kolejne popołudnie z Wiedźminem i kolejne popołudnie z mózgotrzepem dostępnym w moim sklepie na wsi. Czy Beczkowe Mocne 9% za 2,39zł będzie równie spoko co Donner Super Mocne 9% za 2,99zł? Sprawdźmy! 😀
Nazwa: Beczkowe Mocne 9%
Alkohol: 9%
Gatunek: Mocny Lager
Aromat nijaki, trochę szmaciany i alkoholowy. W smaku płasko, kwaskowato i alkoholowo. Jest też jakaś nuta winna. W przeciwieństwie do Donnera, tutaj jest bardzo wodniście, totalnie brakuje ciała. Smakuje jak U-boot z Harnasiem (czyli drink prawdziwego mężczyzny :)) Wysycenie średnio-wysokie. Goryczka alkoholowa, rozgrzewająca.
OCENA: 2/10
Porter Łódzki leżakowany 1 rok
Przygód Wiedźmina w deszczowe popołudnie ciąg dalszy. Umilaczem gry tym razem świetny Porter Łódzki, który rok przeleżał w piwnicy. Czy leżakowanie posłużyło temu piwu? Jest dokładnie z tego samego czteropaku co recenzowane wcześniej tutaj, więc będzie idealne porównanie.
Nazwa: Porter Łódzki
Ekstrakt: 22%
Alkohol: 9,5%
Gatunek: Porter bałtycki
Kolor: Czarny, nieprzejrzysty
W aromacie mleczna czekolada, kawa z mlekiem. W smaku czuć pełnię i gładkość. Świetny balans pomiędzy słodyczą a palonością. Wydaje mi się, że pojawiło się więcej nut suszonych owoców takich jak rodzynki, śliwki, jabłka. Jest też trochę popiołu w przełyku. Wysycenie średnie.
To piwo było świetne tuż po zakupie stąd nie do końca przekonany byłem o leżakowaniu. Jednak piwnica bardzo mu posłużyła, jest rewelacyjne.
OCENA: 9/10
Donner Super Strong
Kiedy żona idzie do pracy na popołudniową zmianę to trzeba zagrać sobie w Wiedźmina, zwłaszcza w taką pogodę. Dziś barley wine dla biedoty, czyli Donner Super Mocne z browaru Van Pur za 2,99zł. Jestem pewien, że bez względu na smak to piwo umili mi wieczór 🙂
Ekstrakt: nie podano
Alkohol: 9% obj.
Gatunek: jasny mocny lager
W aromacie słody, gdzieś w tle białe kwiaty. Alkoholu nie wyczuwam. Smak głównie słodowy, piwo pełne, treściwe i chlebowe. Rzeczywiście trochę przypomina barley wine 🙂 Goryczka w postaci drewniano-tytoniowej delikatnie buduje się po trzecim łyku.Wysycenie średnie. Alkohol bardzo dobrze ukryty, lepiej niż w niejednym koncernowym porterze bałyckim. Nie wyczuwam żadnych wad. Myślałem, że będzie bida z nędzą a jest całkiem nieźle biorąc pod uwagę cenę tego piwa. Piwo oferuje wiele więcej niż inny koncerniak w podobnej cenie typu Tyskie czy inny Żubr. Chętnie powtórzę popołudnie z Wiedźminem i Donnerem 🙂
OCENA: 7/10
Socho Plujka
Zimny, deszczowy wieczór. Czemu by nie pobić rekordu życiowego w bieganiu? Miała być życiówka na 5km, a wyszło na 3km. Mimo, że to nadal tempo walca drogowego to piwo się należy. Najwyższy czas na Plujkę z browaru Socho, która przeleżała się w piwniczce ponad miesiąc od końca daty ważności.
Nazwa: Plujka
Ekstrakt: 15%
Alkohol: 4,7%
Gatunek: Coffee Outmeal Milk Stout
W aromacie czarna kawa, orzechy włoskie i przyjemna czekoladowa słodycz. W smaku przesłodzona kawa zbożowa. Pojawiają się nuty owsiane, mleczna czekolada z orzechami. Wyczuwam też w tle sok jabłkowy a nawet nuty wędzone. Goryczka delikatna, popiołowa. Wysycenie niskie.
Piwo niezłe, ale ta słodycz trochę przytłacza wszystko inne.
Moja ocena: 6/10
Postrach Szoszonów
Kord
Mój pierwszy raz w oficjalnym biegu celebruję Kordem z Jana Olbrachta. W zawodach zorganizowanych w Jastrzębiu-Zdroju z okazji Dnia Niepodległości, pobiłem swój rekord na 10 kilometrów 😁🏃💪
Browar: Jan Olbracht Rzemieślniczy z Piotrkowa Trybunalskiego
Ekstrakt: 26%
Alkohol: 12%
Gatunek: Quadrupel/Barley Wine
W aromacie głównie suszone czerwone owoce w karmelu. Delikatna wanilia i trochę przypraw korzennych. W smaku bomba słodyczy i ogrom różnych smaków. Od miodu gryczanego, przez suszone owoce po piernik i dębową beczkę. Wanilia pojawia się w posmaku a zaraz po niej alkoholowe rozgrzewanie. Wysycenie niskie jak przystało na takie piwo. Goryczka pieprzno-przyprawowa i trochę piekąco alkoholowa. Bardzo bogate, złożone piwo z niesamowitym wachlarzem aromatów. Jedyna wada to cena, 18zl za 0,33l. Mimo wszystko warto po nie sięgnąć.
OCENA: 8/10
Komes Barley Wine
Korzystając z pogody wybrałem się na rowerze na trening Thunders do Rybnika. Prawie 100km w nogach zaliczone. Czas na piwo. Dziś wybór padł na potwora z browaru Fortuna, o którym ostatnio jest głośno. Czy Barley Wine za 6,99zł może zaoferować coś ciekawego?
Trasa: Pogwizdów -> Jastrzębie Zdrój -> Wodzisław Śl. -> Radlin -> Rybnik -> Świerklany -> Gołkowice -> Karvina -> Pogwizdów.
Nazwa: Komes Barley Wine
Ekstrakt: 27%
Alkohol: 12%
Gatunek: Barley Wine
W aromacie mnóstwo suszonych owoców, głównie rodzynki. Bardzo przyjemny i zachęcający zapach. W smaku piwo mocarne jak można było się spodziewać po 27% ekstraktu. Sporo suszonych śliwek, rodzynek i miodu. Wyczuwalny ananas w tle. Trochę cukierków krówek i śmietankowych Werters Original. Alkohol mocno rozgrzewa przełyk, ale o dziwo nie przeszkadza w odbiorze tak jak można się tego było spodziewać.
Podsumowując, bardzo udany twór Fortuny. Na równi udany jak Porter Bałtycki. Bogaty bukiet aromatów, brak wad i swietna cena sprawiają, że to rewelacyjny zakup.
MOJA OCENA: 9/10